ARDEN
Wciąż próbowałam uspokoić nerwy.
Wszystko, co wydarzyło się wczoraj – nie, przez cały ten tydzień – wydawało się jednym długim, wirującym majakiem gorączkowym.
Od utraty dziewictwa, przez nieustanne nagabywanie ze strony innych Alf, po płonący budynek… mój umysł był przeładowany.
Mój wilk nie przestawał krążyć pod moją skórą, niespokojny i na krawędzi. A teraz, oczywiście, musiałam jeszcze z
















