logo

FicSpire

Więzy Wojny: Dziewica Jest Moja

Więzy Wojny: Dziewica Jest Moja

Autor: Aeliana Thorne

Rozdział 2: Zerwane więzy
Autor: Aeliana Thorne
26 lis 2025
ARDEN Wybiegłam z domu, jakby gonił mnie ogień. Czułam narastającą chęć płaczu, ale nie chciałam dać im satysfakcji, pokazując łzy. Wychodząc, usłyszałam, jak niektórzy członkowie naszej watahy rozmawiają między sobą. "W końcu się dowiedziała." "Głupia, że tego nie widziała." "Nawet nie wiem, po co urodziła się w tej rodzinie, skoro ewidentnie nie ma talentu." "Oczywiście, Alfa Jaxon wybierze Siennę. Ona też została przyjęta do Elitarnej Akademii Zakonu." Słysząc ich słowa, przyspieszyłam kroku i dotarłam na nasz przydomowy trawnik. Tam pozwoliłam sobie płakać. Łzy spływały mi po policzkach, gdy osunęłam się na trawę. Wszystkie pocałunki, opowieści i wspomnienia były nic nie warte, co? Oszukiwał mnie przez całe dwa lata tylko dlatego, że chciał mojego ciała! Jakby niebo chciało jeszcze bardziej wyśmiać moje uczucia, deszcz zaczął lać agresywnie, przemaczając mnie w kilka sekund. Jednak nawet wtedy nie czułam nic poza bólem w piersi. Dopiero gdy drzwi się otworzyły i moja matka zobaczyła moją przemoczoną postać, otrząsnęłam się z tego. "Arden!" wykrzyknęła. "Co ty tam robisz? Szybko wchodź do środka. Jak się rozchorujesz, nikt się tobą nie zajmie!" Jej słowa zabolały, ale zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Podniosłam się i weszłam do domu. Moja mama skrzywiła się, widząc mokry dywan. "Na litość boską," wymamrotała. "Czemu zawsze sprawiasz kłopoty? Czemu nie możesz być jak twoi bracia? Nigdy nie miałam problemów z ich wychowaniem." To zdecydowanie nie była prawda. Kiedy moi bracia sprawiali kłopoty, zbywała to stwierdzeniem, że "chłopcy to chłopcy". Jednak nigdy nie była cierpliwa w stosunku do mnie. Łza spłynęła z mojego oka, marszcząc jej brwi. "Płaczesz?" zapytała. "Co się stało? Znowu dramatyzujesz?" Zacisnęłam usta i szorstko otarłam łzy z oczu. W jakiś sposób, jakimś cudem, wciąż chciałam wylać swoje uczucia. Zazwyczaj rozmawiałam o tym z Sienną. Jednak ją też straciłam. "Jaxon zdradzał mnie z Sienną i zerwał naszą więź," powiedziałam drżącym głosem. Nie spodziewałam się, że mnie pocieszy, ale spodziewałam się, że przynajmniej będzie zszokowana. Jednak jej wyraz twarzy pozostał neutralny. "Czy to nie było oczywiste?" zapytała. Moje brwi zmarszczyły się. Nie mogłam uwierzyć w to, co słyszałam. "Co?" zdołałam powiedzieć. "Jego rodzina nigdy cię nie lubiła. Mówiłam ci wiele razy, że jest dla ciebie za dobry. W ogóle do niego nie pasowałaś. Jedyne, co mogłaś zrobić, to zaspokoić go w łóżku, ale nawet tego nie robiłaś." Jak matka może mówić takie słowa do swojego dziecka? "Poza tym," kontynuowała, dobijając mnie, zanim zdążyłam się podnieść. "Sienna idzie z nim do Elity. Lepiej zadowól się lokalną akademią i znajdź sobie partnera bez pary." Zamknęłam oczy i poczułam, jak spływa kolejna łza. "Więc przez cały ten czas wiedziałaś? I nigdy nie zadałaś sobie trudu, żeby powiedzieć o tym własnej córce?" "Daj spokój, Arden," wykrzyknęła. "Praktycznie wszyscy o tym wiedzieli. Po prostu jesteś zbyt ślepa i żyjesz w iluzji, żeby to zobaczyć." W tym momencie do pokoju wszedł mój ojciec, spoglądając na mnie, jakbym była gumą przyklejoną do podeszwy jego buta. W tym momencie mokry list akceptacyjny wypadł mi z ręki, a jego oczy rozszerzyły się, gdy zobaczył na górze godło Elitarnej Akademii Zakonu. "Ty…" "Zostałam przyjęta," w końcu wyznałam, chociaż wątpiłam, żeby byli z tego powodu szczęśliwi. Brwi mojej mamy zmarszczyły się, a ona delikatnie podniosła papier, żeby przeczytać jego treść. "Och, to niemożliwe," wymamrotała. "To musi być jakiś błąd." "Nie ma," upierałam się. Mój tata skrzyżował ramiona na piersi. "Czy sfałszowałaś ten list akceptacyjny, Arden? Czy aż tak bardzo jesteś zdesperowana?" "Nie!" wykrzyknęłam. "Zdałam! Nie możecie być ze mnie dumni choć raz?" Szczęka mojej mamy zacisnęła się i zanim się zorientowałam, podarła list akceptacyjny na kawałki. "Nie!" "Przepraszam, kochanie," powiedziała bez przepraszania. "Naprawdę musi być jakiś błąd. Ktoś taki jak ty nie byłby w stanie przetrwać w Elitarnej. To dla najsilniejszych, najbardziej wpływowych i najmądrzejszych młodych wilkołaków w kraju." "To prawda," poparł ją mój tata. "A nawet jeśli jakimś cudem cię przyjmą – bogini Księżyca, broń Boże, bo ich standardy muszą się pogarszać – i tak nie ma możliwości, żebyś uczęszczała do tej szkoły." "Cz-czemu nie?" zająknęłam się, patrząc na podarte kawałki papieru, jakby to były fragmenty mojego złamanego serca. "Nie stać nas na to," powiedział. Spojrzałam w górę i obrzuciłam ich oboje gniewnym spojrzeniem. "Kłamcy," powiedziałam. "Wysłaliście wcześniej Lucjana. Kieran też tam teraz studiuje." "Właśnie," powiedziała moja mama. "Kieran mieszka w Elite Mansions, ponieważ nie może mieszkać w akademikach. To samo w sobie jest bardzo drogie. Jak powiedziałam, wesprzemy cię w pójściu do lokalnej akademii…" "Nie," powiedziałam, zanim zdążyła dokończyć swoje oświadczenie. Oboje zatrzymali się, z niedowierzaniem na twarzach. Zawsze zgadzałam się na ich nikczemne plany, zawsze byłam posłuszną córką, mając nadzieję, że w końcu pokochają mnie tak samo jak moich braci. Jednak to nigdy się nie zdarzyło. W końcu pękłam. "Nie?" zapytał mój tata. "Młoda damo, czy ty się słyszysz?" Przełknęłam gulę w gardle. "Nie," powtórzyłam. "Nie idę do lokalnej akademii." "Więc chcesz zostać robotnikiem…" "Nie," przerwałam jej znowu. Potem spojrzałam im w oczy. "Idę do Elity." "Arden, nie zmuszaj nas," powiedziała moja mama, bez cienia żartu w jej głosie. "Nieważne, co zrobicie lub powiecie, wyjeżdżam." Z tym odwróciłam się do nich plecami i mogłam praktycznie poczuć wściekłość emanującą z ich ciał. "Jeśli zdecydujesz się odejść, to uważaj się za nie należącą do tej rodziny. Nie uzyskasz naszego wsparcia, czy to finansowego, czy emocjonalnego. Nie będziesz dla nas niczym," wypluła moja mama, a te słowa wwiercały się w moje serce jak ostrze. Tym razem nie wahałam się. "W takim razie niech tak będzie."

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 2: Zerwane więzy – Więzy Wojny: Dziewica Jest Moja | Czytaj powieści online na FicSpire