TESSA
Biały sufit kliniki wcale nie pomagał moim rozbieganym myślom. Był zbyt pusty, przez co mój umysł był zdany na łaskę niechcianych wspomnień, o których chciałam zapomnieć. Gdzieś w tle rozlegało się ciche stukanie kroków pielęgniarki, która przemieszczała się między łóżkami, a jej buty klikały o sterylne płytki.
Wiedziałam, że obecność kogoś w pobliżu powinna być pocieszająca, a jednak w tamt
















