Przełknęła wino i uśmiechnęła się niewinnie do przerażonych twarzy: – Przepraszam, powiedziałam coś nie tak?
– Dajcie już spokój – powiedziała Madison z wymuszonym uśmiechem na rubinowych ustach. – Myślę, że wszyscy mamy już trochę dość rozmów o Marco.
– Zabawne, że mówisz to właśnie teraz – odparła Catherine. – Kiedyś był twoim ulubionym tematem rozmów.
– Tylko dlatego, że ty się w nim tak kochał
















