Jego oczy rozszerzyły się w zdumieniu, a ona odwróciła się do niego plecami.
"Możecie go puścić" – powiedziała do strażników. "Już więcej nie zakłóci tej aukcji."
Strażnicy spojrzeli na Seana, a on lekko skinął głową.
"W porządku" – powiedział szef ochrony. "Jest wolny, ale nie może poruszać się po terenie posiadłości, a my zostaniemy z nim, dopóki nie opuści tego miejsca. Ponadto, ma zakaz uczest
















