Catherine siedziała na huśtawce, spoglądając z balkonu na ciemne tereny posiadłości Seana. Oparła nogę o bok krzesła, leniwie kołysząc się tam i z powrotem. Chłodne, nocne powietrze otulało ją, a ona odchyliła głowę, by popatrzeć na gwiazdy.
– Co robisz? – zapytał Sean za jej plecami.
– Patrzę na gwiazdy – odpowiedziała.
– Są piękne – powiedział, siadając obok niej na szerokim siedzisku.
Spięła si
















