Sean wpatrywał się w piękną kobietę siedzącą na jego kolanach. Jej ciemne włosy opadały niesfornie na ramiona, blada skóra była zarumieniona, a oczy iskrzyły się niewinnością. Jego serce waliło jak młot – była dziewicą.
– Ty i Marco nigdy...? – zaczął pytać.
Jej oczy rozszerzyły się, gdy potrząsnęła głową. Zakręciło mu się w głowie. Dziwne uczucie ulgi i zdumienia zmieszało się z pożądaniem, przyc
















