"Katarzyno, musisz to przemyśleć," powiedziała Melania. "To dla nas ogromne pieniądze, ale dla rodziny Seana znaczą niewiele. Mogą kupić, co tylko zechcą – bez względu na cenę. Lepiej byłoby dać im coś o głębokim znaczeniu."
"Wiesz, chyba masz rację," odparła, ukrywając uśmiech. "Chyba po prostu napiszę im wszystkim wiersze albo coś w tym stylu."
Przygryzła wargę, by powstrzymać się od śmiechu na
















