Gdy drzwi windy rozsunęły się, ukazując garaż, zrozumiała. Sean stał tuż przed windą, spoglądając na zegarek na nadgarstku. Podniósł wzrok i obdarzył ją długim, badawczym spojrzeniem.
– Gdzie Geoffrey? – zapytała.
– Odesłałem ją do domu – odparł. – Pomyślałem, że sam się z tobą spotkam.
– Ach – powiedziała, wsiadając na miejsce pasażera w jego samochodzie.
Obserwowała, jak obchodzi samochód. Miał
















