– I żeby ci się nigdy nie zdarzyło robić czegoś tak głupiego jak czołganie się przez róże – dodał Sean.
Catherine wyprostowała ramiona i poprawiła bluzkę. – Nie uważam, żeby to było głupie.
– Nie uważasz, że to głupie, żeby się pokaleczyć? – zapytał.
– Nie – odparła. – Myślę, że to miało sens.
– Miało sens, żeby się poranić? – zapytał z niedowierzaniem w głosie.
– To tylko zadrapania – odparła wzr
















