— Chcesz go znowu zdjąć? — zapytał. — Po wszystkim, co mówiłaś wczoraj wieczorem?
— Nie — odparła. — Nie o to mi chodziło. Po prostu myślę, że będzie przyciągał zbyt wiele uwagi.
Jego oczy zmrużyły się.
— Czy nie o to właśnie chodzi? Każdy, kto na ciebie spojrzy, będzie wiedział, że jesteś zamężna.
Wywróciła oczami.
— Widziałeś, gdzie mieszka moja macocha. Myślisz, że mogę chodzić po takiej okolic
















