Rozdział Trzydziesty Trzeci
•SCARLETT•
Aleksander złapał mnie w pasie z pilnością graniczącą z desperacją, przyciągając do siebie. Jego usta wpiły się w moje z głodem, który pochłonął nas oboje, nasze usta złączyły się w namiętnym szaleństwie, które odebrało nam dech. Aleksander trzymał mnie mocno, jakby bał się, że mu się wymknę, a ja odpowiedziałam z równym entuzjazmem.
Moje dłonie błądziły po
















