Rozdział Pięćdziesiąty Szósty
•SCARLETT•
– Teraz, kiedy to już za nami, ruszaj swoim seksownym tyłeczkiem tutaj i pozwól mi się porządnie przelecieć – wymruczał Alexander, a ja, jakby pod wpływem czaru, podeszłam do niego, ubrana jedynie w moje szpilki na piętnastocentymetrowym obcasie.
Gdy do niego dotarłam, przyciągnął mnie, posadził na kolanach i ujął moją twarz w dłonie. Jego usta runęły na m
















