Rozdział czterdziesty trzeci
•SCARLETT•
Do rezydencji rodziców Alexandra dotarliśmy po czterdziestopięciominutowej jeździe samochodem. Alexander wysiadł z auta i podszedł do mojej strony, żeby otworzyć mi drzwi. Chwyciłam jego dłoń, wysiadając z pojazdu.
Posiadłość Knightów była imponująca. Uderzył mnie jej zapierający dech w piersiach przepych. Marmurowa elewacja lśniła delikatnym, eterycznym św
















