Rozdział Sześćdziesiąty Czwarty
•SCARLETT•
Reszta drogi do domu minęła w ciszy. Alexander przez cały czas był zajęty telefonem, a ja po prostu oparłam głowę na jego ramieniu, rozmyślając o naszej wcześniejszej rozmowie.
On mnie kochał, a ja kochałam jego. Byliśmy prawdziwym małżeństwem. Chociaż nigdy nie czułam, że nie jesteśmy naprawdę małżeństwem, to odświeżające było wiedzieć, że darzymy się m
















