Rozdział Trzydziesty Piąty
•SCARLETT•
Alexander spojrzał na mnie z psotnym błyskiem w oczach. Zesztywniałam przez to, co powiedział.
– To nie twoja kolej, żebyś doszła, Scarlett. – Te dziewięć słów wciąż dzwoniło mi w głowie. Byłam zbyt oszołomiona, żeby mu odpowiedzieć. Wpatrywałam się w niego, ale tak naprawdę go nie widziałam.
– Lettie? Wszystko w porządku? – zapytał, machając mi ręką przed
















