– Nie mówię „cześć”, panie Wright. – Spróbowała wyjść z windy, ale on już złapał ją za ramię.
– Naprawdę, Anastasio? Minęły cztery lata.
– Zbyt dobrze zdaję sobie sprawę z tego, ile czasu minęło, panie Wright. Więc uprzejmie proszę, odpieprz się! – Na szczęście po drugiej stronie stało kilka osób, ale wszystkie wyglądały na zaniepokojone jej jawną wrogością.
– Jak sobie życzysz – mruknął Damien.
P
















