Ana pokręciła głową.
– Kochanie, dziewczyna ci powiedziała, że desperacko chciał wrócić do swojej dziewczyny. I nie był z nikim innym. Myślę, że to o czymś świadczy.
– Jeśli jesteś taki pewien, że mu na mnie zależy, to dlaczego tak bardzo cieszyłeś się z jego nieszczęścia? – zapytała Ana.
– Niezależnie od tego, w co wierzę, skrzywdził moją córeczkę. Zasługuję na radość z jego nieszczęścia. Ale nie
















