Ana pociągnęła nosem i próbowała się uspokoić. Starła łzy z oczu i policzków, a następnie odwróciła się, by spojrzeć na niego. – Naprawdę? – zapytała. – Naprawdę tak myślisz? Skąd mam to wiedzieć, Damien? Skąd mam wiedzieć, że jak tylko coś zepsuję, nie wynajmiesz najdroższego prawnika, żeby mi go odebrać? Co się stanie, kiedy się ożenisz i będziesz miał żonę, która albo nie będzie chciała mieć z
















