"Jesteś dzisiaj w złym humorze. Może skoczymy na kawę? I tak cię wezwą do biura. Jest nagły wypadek, być może będziesz musiała się temu przyjrzeć."
Ana zrobiła się niesamowicie cicha. "Okej, pewnie."
"W takim razie do zobaczenia za godzinę."
Godzinę później siedziała w kawiarni w biurowcu ze Wynne.
"Boże, zeszła noc była tak wystrzałowa. Nie uwierzysz, co James mi zrobił."
Anastazja pokręciła głow
















