Alan i Damien rzucili się do ucieczki w przeciwnym kierunku. Ana zebrała się w sobie, zanim do nich dołączyła. Alan był zachwycony, że dwie osoby go gonią. Osaczyli go, a on krzyknął i zachichotał, po czym przemknął między nogami Damiena.
Damien z łatwością mógł go złapać, ale udawał warkot i znowu zaczął go gonić. W końcu Alan błagał Damiena, żeby go popchnął na huśtawce. Ana patrzyła, jak Alan w
















