Wynne podeszła do niego szybkim krokiem i wyrwała mu otwarty list, a na jej twarzy, zanim sama przeczytała wynik, pojawił się złośliwy uśmiech, rozciągający się od ucha do ucha. – Mówiłam ci – triumfowała. – Dziewięćdziesiąt dziewięć i dziewięć dziesiątych procent dokładności.
Damien spojrzał na swoją asystentkę, z lekko załzawionymi oczami, ale nie mógł wydusić słowa.
– Masz już wszystkie dowody,
















