logo

FicSpire

Związana z szwagrem.

Związana z szwagrem.

Autor: Agnieszka Dąbrowski

Chapter 0003
Autor: Agnieszka Dąbrowski
1 mar 2025
Ziemia jakby się pode mną zapadła. Lepiej byłoby, gdybym się wcześniej zakopała, niż to zobaczyła. „So… Sophia?” Bruce wyglądał na oszołomionego na mój widok. Co pomyśli? Że cały czas mnie zdradzał, a ja o niczym nie wiedziałam? „Jak mogłeś?” Cofnęłam się o krok. Ciężar ścisnął mi klatkę piersiową. Najbardziej zaufana osoba mnie zdradziła! Zawsze marzyłam o spędzeniu z nim reszty życia. Myślałam, że jestem szczęściarą, że go mam, ale co dostałam w zamian? Zdradę? „Sophia, cokolwiek myślisz, nic takiego się nie stało, kochanie.” Bruce próbował się do mnie zbliżyć. Zatrzymałam go jednak, unosząc rękę. Pokręciłam głową. Czułam, że zaraz zemdleję. Obróciłam się w stronę Luisy. Jej głowa była schowana. Jak mogła to zrobić? Przecież była moją najlepszą przyjaciółką? „A ty?” wyszeptałam do niej. Spojrzała na mnie i potrząsnęła głową. Zapomniała, że była owinięta w koc. Koc zsunął się z jej piersi. Kilka śladów na jej nagim ciele ukazało się moim oczom. Na widok tego prawie upadłam na podłogę. Zamilkłam. Jak mogli tak ze mną postąpić? „Sophia, przepraszam. Proszę, wybacz mi, kochanie.” Bruce podszedł bliżej i chwycił mnie za rękę. Poczułam odrazę, gdy mnie dotknął. Wytrąciłam jego rękę z uścisku i dałam mu klapsa. „Jak długo?” zapytałam. Milczał. Dlaczego? Dlaczego teraz był taki cichy? Minęły dwa lata odkąd byliśmy razem. Obiecał mi, że będzie wierny. Przysiągł mi, że mnie wybierze i zrobi swoją partnerką. Kilka lat temu poszłam z bratem do domu watahy, kiedy jeszcze nie był Gammą. Wtedy poznałam Bruce’a. Zaczął pojawiać się w mojej szkole, żeby się ze mną spotkać. Kilka miesięcy później zaczęliśmy się spotykać. Już wtedy odrzucił swoją partnerkę. Powiedział mi, że ją odrzucił, bo go zdradziła. Ale co on teraz robił? „PYTAM, JAK DŁUGO???” wrzasnęłam na niego. Pozostał w milczeniu, nawet nie nawiązując kontaktu wzrokowego. Podszedłm do Luisy. „Ty, powiedz mi. Jak długo robiliście to za moimi plecami?” Chciałam usłyszeć na własne uszy, jak długo robili ze mnie głupią. „J-Jeden rok.” Odpowiedziała, odwracając się ode mnie. Przygryzłam wargi, prawie krwawiąc. Nie mogłam znieść kolejnych ciosów w serce. „Nie chciałem tego robić, Sophia. Kocham tylko ciebie.” Usłyszałam Bruce’a. Czy jeszcze miał odwagę mówić? Kpiąco na niego spojrzałam. Po tym wszystkim, co zrobił, miał czelność to mówić? „Dlaczego mnie zdradziłeś?” „Nigdy nie pozwoliłaś mi się dotknąć. Jestem Alfą. Mam pewne pragnienia, które muszę zaspokoić. Więc musiałem iść inną drogą.” „C-Czekałam na osiemnaste urodziny. Chciałam zostać twoją partnerką i żoną. Zanim cokolwiek zrobimy, chciałam nadać naszemu związkowi nazwę. Nigdy nie myślałam o innym mężczyźnie. Oszczędzałam się tylko dla ciebie. Ale czy nie mogłeś na mnie poczekać? Nawet nie rok? Zacząłeś mnie zdradzać po zaledwie roku naszego związku?” Zaciśnięłam pięści, żeby powstrzymać łzy. Głęboko odetchnęłam. „Koniec. Koniec naszego związku.” Powiedziałam Bruce’owi. Spojrzałam na Luisę, którą kiedyś nazywałam najlepszą przyjaciółką. „Nie pokazuj się mi więcej.” Nie próbowała się tłumaczyć, jakby nie miała nic do powiedzenia. Odwróciłam się i wyszłam. Zbiegłam na dół, płacząc. „SOPHIA!” Bruce rzucił się po schodach i chwycił mnie za rękę. „Nie dotykaj mnie.” „Jak śmiesz mówić, że ze mną zerwałaś? Nie możesz odejść. Nikt cię nie przyjmie. Wszyscy wiedzą, że jesteś moją dziewczyną. Jesteś słabą Omegą. Nikt nie zrobi cię swoją żoną, tylko zabawką. Powinnaś być wdzięczna, że nadal cię kocham. Więc po prostu zapomnij o wszystkim i udawaj, że nic nie widziałaś.” Spojrzałam na niego. Jak mężczyzna może być tak bezczelny? Chciałam się uderzyć za to, że się na niego nabrałam. Jego słowa jeszcze bardziej mnie zbrzydziły. Mocno go odepchnęłam. „Nie musisz o mnie myśleć. Baw się z Luisą, jak to robiłeś przez cały ten czas.” Mówiąc to, wyszłam z domu. Nogi mi się trzęsły. Nie miałam pojęcia, gdzie iść. Co teraz zrobić? Co zrobić z tą zdradą w moim życiu? Jak wytłumaczę Bruce’a mojej matce i bratu? Obiecałam, że wkrótce ich przedstawię. Mój brat wydawał się być bardzo wnikliwy w ocenie ludzi. Ostrzegł mnie przed Bruce’em wcześniej, ale nigdy nie zwróciłam uwagi na jego słowa. Jak ja byłam głupia! Ruszyłam w stronę drogi. Nie miałam siły czekać na taksówkę. Myśli mi się mieszały. Jutro miałam osiemnaste urodziny. Los naprawdę dał mi wspaniały prezent! Myślałam, że przygotowują coś na moje urodziny, ale nie miałam pojęcia, że zdradzają mnie od tak dawna. Dlaczego to wszystko mnie spotkało? Byłam prostą dziewczyną, szczęśliwą z moją małą rodziną. Dlaczego on przyszedł i tak mnie zniszczył? Nazwał mnie słabą Omegą! Tak o mnie myślał przez cały czas? Szłam jak szalona w stronę drogi. Nie miałam pojęcia, gdzie jestem ani jak długo szłam. Moje kroki stały się wolniejsze, gdy poczułam słońce, a jego intensywność prawie doprowadziła mnie do szaleństwa. Pociłam się, płakałam i byłam załamana. Usłyszałam za sobą klaksony. „Hej, dziewczyno! Idź gdzieś umrzeć. Zjedź nam z drogi. Nasz Alfa się spieszy.” Byłam tak pochłonięta swoimi zburzonymi myślami, że nie słyszałam wyraźnie kierowcy. Kiedy się odwróciłam, zdumiałam się, widząc za sobą długą kolumnę czarnych samochodów. Krępy mężczyzna wyszedł z samochodu, który znajdował się pośrodku innych samochodów. Następnie otworzył tylne drzwi dla kogoś. Mężczyzna w czarnym garniturze wyszedł i podszedł do mnie. Z powodu słońca i moich błyszczących oczu nie widziałam jego twarzy. Powoli poszedł naprzód i zatrzymał się przede mną. Jego obecność zasłoniła słońce przed moją twarzą. Mrugnęłam, żeby lepiej go zobaczyć. To był Bryan Morrison! Jak to się stało, że spotkałam go dwa razy tego samego dnia? Nie mogłam wymyślić, jak go teraz nazwać. Brat szwagier? Bryan? Alfa? Miał zmarszczoną brwi, patrząc na mnie. Może zastanawiał się, dlaczego jestem pośrodku drogi. „J-Ja…” Chciałam mu powiedzieć o tym, co zrobił mi jego brat, ale zanim zdążyłam, poczułam się niestabilnie. Ciemność zaczęła się zbliżać. Poczułam, że uderzam w jego twardą klatkę piersiową. Jego silne ramiona natychmiast objęły moją talię. Kiedy mnie dotknął, poczułam dziwne uczucie, którego nigdy wcześniej nie czułam. Zanim zrozumiałam to nieznane uczucie, zemdlałam w jego ramionach.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Chapter 0003 – Związana z szwagrem. | Czytaj powieści online na FicSpire