Wczorajszy plik, jaki przekazała mi pani Lily, pochłaniał całą moją uwagę. Zerwałam się z pracy, gdy usłyszałam pukanie do drzwi.
„Proszę, wejść.”
Drzwi otworzył mężczyzna, którego rozpoznałam. Był naszym dyrektorem, dość wiekowy, przypuszczałam, że pracował już za czasów ojca Bryana, Alfy Harry’ego Morrisona. Bryan nie zatrudniał wszystkich nowych pracowników na samym początku, po prostu konty
















