Trzecia osoba
W chwili, gdy Sophia weszła do domu watażki, Bryan odwrócił od niej wzrok.
Spojrzenie w jego oczach było zabójcze.
Był spokojny. Cisza przed burzą.
Nie miał wątpliwości, że coś knuje. Gdyby nie tak, jak udało jej się znaleźć przed jego samochodami?
Nawet udawała, że zemdleje przed nim. Gdyby jej brat nie przyszedł jej zabrać, wrzuciłby ją gdzieś na drogę.
Dobrze znał ten typ dz
















