Spojrzałam w lustro przymocowane do toaletki, oceniając swój wygląd. Miałam na sobie czarną spódnicę do kolan i białą jedwabną bluzkę. Związałam włosy w wysoki kucyk, wypuściłam po dwie kosmyki z każdej strony i podkręciłam je od dołu.
Użyłam lekkiego makijażu. Nie wyglądałam jak naleśnik. Chciałam wyglądać przyjemnie. Po rozmowie kwalifikacyjnej czekał mnie uniwersytet. Nie mogłam tam chodzić w
















