„Wilcza wataha Gór?” – mruknęłam, próbując przypomnieć sobie coś o tej watahy.
„Do zobaczenia, piękności” – powiedział do mnie Alfa Oliver.
Patrzyłam, jak on i jego beta odchodzą. Byłam tak zdezorientowana i zszokowana, że zapomniałam, że stałam tam przez jakiś czas.
„Zofia”
Usłyszałam swoje imię i odwróciłam się.
„Och, panno Lily!”
Odczułam ulgę, że nie musiałam dzisiaj iść do Bryana, skoro
















