Zofia była w szoku. Nie mogła uwierzyć, że Bryan właśnie nazwał ją „partnerką”.
Wpatrywała się w niego, powstrzymując łzy, które groziły, że spłyną jej po policzkach. Jej uwagę przyciągnął intrygujący błysk w jego oczach, który pchał ją do zbliżenia się. Ale utknęła w jednym słowie Bryana.
Wreszcie ją zaakceptował, jako swoją partnerkę. Do dziś zawsze dawał do zrozumienia, że nie wierzy w „part
















