Łzy napłynęły mi do oczu. Nie mogłam złapać oddechu. Delikatnie klepnęłam go po ręce, ale on najwyraźniej nie zamierzał mnie puścić.
Poczułam, że to już koniec. Naprawdę mnie zabije, zanim mnie zaakceptuje.
Nie byłam chciwa. Wiedziałam, że on kocha kogoś innego. Ona była z nim w sali, może nawet nosiłaj uż pierścionek z jej imieniem.
Szybko zerknęłam na jego lewą dłoń. Na palcu serdecznym nie b
















