Bruce wyglądał osłupiały. Jego desperacki wyraz twarzy zamienił się w mglisty.
– Mówiłaś właśnie o… koledze? – zapytał, próbując rzucić się na mnie.
Ale Nolan złapał mnie za rękę i pociągnął za siebie.
– Bruce, zwariowałeś. Chwilę temu deklarujesz miłość, a chwilę później zachowujesz się niegrzecznie. Tak nie zdobywa się serca. Zachowaj się jak dżentelmen i pozwól jej żyć własnym życiem.
Odwag
















