Nie mogłam oderwać wzroku od Bryana. Nie wierzyłam własnym oczom. Jego zapach hipnotyzował mnie, okrutnie przekręcając serce. Czułam się przyciągana, jakbym była uzależniona, całkowicie pod jego kontrolą.
Z bliska wyglądał jeszcze przystojniej. Widziałam jego twarz wyraźnie. Ostry żuchwa, jakby mogła przeciąć skórę każdemu, kto by ją musnął. Gęste brwi, ściągnięte w zmarszczeniu, dodawały mu groź
















