Serce mi prawie stanęło. Aura tego mężczyzny była czymś niezwykłym. Potężna, dobrze zbudowana sylwetka emanowała autorytetem. Czarny garnitur idealnie leżał na jego figurze. Biła od niego siła, wręcz dominacja!
Niemal natychmiast wszyscy wstali i skłonili głowy przed Bryanem. Gdy przechodził do pierwszych rzędów, jego ciemne, nieprzeniknione oczy wędrowały po sali. Dziewczyny patrzyły na niego
















