Spośród wszystkich okropnych gówien, które zrobiłem od śmierci ojca – niszczenia samochodów, wdawania się w pijackie bójki – myśli, które mam teraz, są zdecydowanie najgorsze.
Stoję nad Stellą, która rozkłada koc na piasku. Jej spódnica została podarta w moim samochodzie, więc ma na sobie tylko majtki i rozpiętą koszulę. I żaden z guzików nie jest zapięty, dzięki mojej zręczności w ciężarówce. Wię
















