"Przepraszam, proszę pana," śmieję się, podnosząc kociaka z mojego laptopa. "Niektórzy z nas muszą tu pracować." Całuję go w małą główkę, zanim postawię go na podłodze. Mamy te kociaki dopiero od kilku dni, a ja już się przywiązałam. Jeśli ja tak się czuję, to Briar jest w nich absolutnie zakochana i wiem, że te kociaki nigdzie się nie wybierają.
Teraz martwię się, że to może stać się nawykiem. Na
















