Dwa lata później…
– Tatusiek łamie zasady? – jęczę, gdy Aleksiej całuje mnie po szyi. Stoję w naszej łazience, próbując się przygotować, zanim przyjdzie ksiądz, a nasze maluchy obudzą się z drzemki.
– Oboje śpią? – pyta, muskając zębami wrażliwe miejsce pod moim uchem. Przechylam się, dając mu więcej miejsca, by mógł przyłożyć do mnie usta. Aleksiej siedział dziś rano w swoim gabinecie przez kilka
















