"Całujesz swojego mężczyznę językiem, Stello."
Wydaje z siebie niepewny dźwięk. "Jesteś za wysoki. Nie dosięgnę."
Wtedy zdaję sobie sprawę, że napina się w pozycji klęczącej, głowę odchyloną do tyłu, ręce używające moich ramion jako dźwigni, tylko po to, żeby nasze usta mogły się spotkać. "Och, ty malutka kruszynko, prawda?" Łaskoczę ją w żebra, zanurzam się w mocnym pocałunku, a potem opadam na k
















