Naprawdę nie powinnam być zaskoczona, gdy dowiedziałam się, że Whitlockowie mają swój prywatny odrzutowiec, ale byłam. Gabriel prychnął, widząc moją otwartą buzię, a potem powiedział: "Naprawdę myślałaś, że będziemy latać z innymi ludźmi?".
Jego samolot w niczym nie przypominał tych z filmów. Nie był ogromny, z pokojami i tym podobnymi. Był mały, z kilkoma fotelami ustawionymi naprzeciwko siebie n
















