Teresa nie chciała już słuchać narzekań Yolandy na jej temat. Weszła prosto do salonu.
Gdy tylko Richard zobaczył Teresę, poderwał się i pospieszył do niej. "O, Teresa! Gdzie się podziewałaś? Co cię tak zatrzymało?"
Teresa uśmiechnęła się do niego i wyjaśniła: "Tuż przed wyjściem z pracy przyjęli nagły przypadek. Zajęłam się tym i przyjechałam prosto tutaj."
Słysząc głos Teresy, Yolanda usztywniła
















