W posiadłości Sullivanów kolacja została opóźniona w oczekiwaniu na Teresę.
Teraz stół w jadalni emanował ciepłem – Monica siedziała między Teresą a Yvonne, jej talerz już był pełen kawałków szynki glazurowanej miodem i maślanych bułeczek, podczas gdy obie kobiety uwijały się obierając jej krewetki. Była tak rozpromieniona, że jej oczy zmarszczyły się w małe półksiężyce.
– Mamo, ciociu Tereso, jut
















