logo

FicSpire

Kiedy się odwróci

Kiedy się odwróci

Autor: Aeliana Thorne

Rozdział 5 Ten rozdział został zamknięty
Autor: Aeliana Thorne
16 lis 2025
Kiedy Teresa się obudziła, leżała w szpitalnym łóżku. Sylvia, sprawdzając jej stan, powiedziała: "Zostań jeszcze dwa dni przed wypisem. Potem porządnie odpocznij w domu." Teresa skinęła głową. Postanowiła wziąć cały miesiąc wolnego. Jej ciało miało znaczenie i zamierzała się z nim właściwie obchodzić. Po wyjściu Sylvii Teresa sprawdziła telefon. Na ekranie nie było żadnych nieodebranych połączeń od Charlesa. Oczywiście, zeszła noc nic dla niego nie znaczyła. Ale dla Teresy wszystko się zmieniło. To bolesne uświadomienie w końcu uwolniło ją od niekończącego się emocjonalnego wyczerpania i walki. Z przyzwyczajenia otworzyła aplikację wideo. Najpierw pojawił się post Naomi, z subtelną sugestią, że mogą się znać. Na filmie Naomi trzymała za rękę dziecko. Nawet od tyłu Teresa natychmiast rozpoznała Yolę. Podpis brzmiał po prostu: [Dobrze jest być potrzebnym]. Znajome tło to bez wątpienia salon w Joyacre Villa. Wargi Teresy drgnęły w automatycznej reakcji, cień uśmiechu przemknął na krótko. Potem nacisnęła na post i wybrała "Nie interesuje mnie to". Nie będzie już dłużej niemym świadkiem ich życia. Ten rozdział na dobre się zamknął. ***** Po opuszczeniu szpitala Teresa zatrudniła opiekunkę na stałe. Uważnie przestrzegała zaleceń lekarza, odpoczywając w domu przez cały miesiąc. Kiedy okres rekonwalescencji dobiegł końca, zapłaciła opiekunce. Potem przebrała się w prostą sukienkę, nałożyła delikatny makijaż i pojechała prosto do Riverdale. Był 15 dzień miesiąca, ich zwykły dzień, kiedy próbowali począć kolejne dziecko. Teresa nigdy tak naprawdę nie lubiła być z Charlesem. Zawsze się spieszył, chcąc jak najszybciej wrócić do Naomi. Ale tej nocy nie chodziło o posiadanie dziecka. Tej nocy poważnie powie mu, że chce rozwodu. Teresa dotarła do Brocade Villa około 19:00. Widząc jej przybycie, Barbara szybko zabrała się za przygotowywanie kolacji. Po posiłku Teresa udała się na górę, do gabinetu. Na biurku leżały nietknięte papiery rozwodowe, tak jak je zostawiła w zeszłym miesiącu. Oczywiście, Charles przez cały ten czas nie wrócił do domu. Teresa czekała do godziny 21:00, tracąc cierpliwość. Nagle na zewnątrz rozległy się kroki. Ale kiedy drzwi się otworzyły, była to tylko Barbara. "Pani Logan, pan Logan właśnie dzwonił. Powiedział, że jest dziś zajęty i nie wróci. Powiedział, żeby pani wróciła w przyszłym miesiącu." Teresa zaśmiała się gorzko. Wróciła w tym miesiącu, ale nie wróci w przyszłym. Była zmęczona byciem przykutą do tego małżeństwa. Po krótkiej przerwie wstała i powiedziała do Barbary: "Kiedy wróci, powiedz mu, że zostawiłam mu coś na biurku." Barbara skinęła głową w milczeniu. Teresa chwyciła torebkę i wyszła z Brocade Villa. Nie mając konkretnego celu, jechała bez celu ulicami miasta. Jej ręce poruszały się automatycznie na kierownicy, aż bezwiednie znalazła się przed Riverdale Auditorium, skąd po jakimś wydarzeniu wylewały się tłumy młodych ludzi. Tłum stopniowo się przerzedzał, aż pozostały tylko trzy postacie. Charles i Naomi szli obok siebie, trzymając Yolę za ręce. Wymieniali ciepłe uśmiechy, tworząc obraz idealnego szczęścia. Teresa zamarła na ten widok. Yola radośnie kołysała ręką Naomi i powiedziała najsłodszym głosem: "Panno Naomi, wyglądałaś tam jak lśniąca wróżka. Twoja gra na pianinie była cudowna. Kiedy dorosnę, nauczysz mnie też? Proszę, panno Naomi?" Naomi promieniała w białej sukni wieczorowej, jasna jak nocna gwiazda. Nachyliła się do Yoli z życzliwym uśmiechem, delikatnie stukając dziewczynkę w nos. "Jeśli chcesz się uczyć," zaśmiała się, "oczywiście, że cię nauczę." Yola podskoczyła z podniecenia, a potem spojrzała na Charlesa błyszczącymi oczami. "Tato, panna Naomi jest najlepsza, prawda?" Oczy Charlesa złagodniały, gdy skinął głową, jego wyraz twarzy był pełen dumy i podziwu. Yola uśmiechnęła się od ucha do ucha. "Chcę być taka jak panna Naomi, kiedy dorosnę." Teresa obserwowała przez szybę. Nigdy nie widziała tego wyrazu miłości w oczach córki. Małżeństwo pochłonęło ją całkowicie. Przez lata oddała wszystko swojej rodzinie, powoli tracąc siebie w tym procesie. Dla Yoli była tylko kobietą w kuchni, podczas gdy Naomi wydawała się nieosiągalnym aniołem. To uświadomienie uderzyło jak nóż w serce. Przy wejściu do audytorium Yola nagle podskoczyła na palcach, wyciągając ręce do góry. "Panno Naomi, weź mnie na ręce!" Charles delikatnie stanął między nimi, cicho zauważając, że suknia wieczorowa Naomi nie nadaje się do podnoszenia dziecka. Twarz Yoli natychmiast posmutniała. Naomi ogarnęła wzrokiem scenę. Z ciepłym śmiechem wzięła Yolę na ręce, posyłając Charlesowi uspokajające spojrzenie. "Nie martw się, ja ją mam," powiedziała. Surowy wyraz twarzy Charlesa zmienił się w coś czułego, gdy na nich patrzył, jego oczy lśniły cichym uczuciem. Naomi niosła Yolę po schodach, dziewczynka wtulała się w jej ramię, a Charles szedł tuż za nimi, ostrożnie zbierając suknię Naomi, aby się nie ciągnęła. Mężczyzna, który dominował na spotkaniach korporacyjnych, teraz delikatnie zajmował się suknią kobiety. I tak we trójkę wsiedli do samochodu i zniknęli w uliczce. Teresa wydała z siebie gorzki śmiech. "Więc to go tak zajmowało." Siedziała nieruchomo w samochodzie, wpatrując się tępo przed siebie, aż nagle zadzwonił jej telefon. Na ekranie wyświetliło się imię i nazwisko Matthew Spencera. Matthew był jej bezpośrednim przełożonym w szpitalu. Chociaż Teresa miała pełne kwalifikacje w chirurgii dziecięcej, po czteroletnim urlopie jako matka na pełny etat musiała zacząć od nowa jako młodszy lekarz. "Panie Spencer," odpowiedziała uprzejmie. Głos Matthew był wyraźny. "Zatwierdzamy wcześniejsze zakończenie twojego szkolenia. Możesz wrócić na regularne zmiany szpitalne w przyszły poniedziałek." Teresa zrobiła pauzę, a potem zapytała ostrożnie: "A co z tym programem wiejskim dla dziecięcych badań kontrolnych? Chciałabym tam pomóc." Matthew zabrzmiał zaskoczony. "To ciężka praca z niewielkimi korzyściami zawodowymi. Jest całkowicie dobrowolna. Szpital nikogo nie zmusza do wyjazdu." Ale Teresa podjęła decyzję. "Jestem gotowa jechać, panie Spencer. Proszę traktować to jako moją przerwę od pracy." Słysząc jej niezachwianą determinację, Matthew przestał naciskać i zatwierdził dwumiesięczny staż. ***** Miesiąc minął jak z bicza strzelił. Yola dobrze zaaklimatyzowała się w przedszkolu. Pod presją rodziny po dwóch nieudanych miesiącach z rzędu, Charles wrócił do Brocade Villa wcześniej niż zwykle, 15 dnia miesiąca. O godzinie 18:00 Charles był już w domu. Barbara była zaskoczona, widząc go przed Teresą. "Wcześnie pan dziś wrócił, panie Logan?" zapytała. Nie odpowiadając na pytanie, Charles skierował się na górę. "Kiedy Teresa wróci, poślij ją do sypialni," polecił szorstko. Barbara lekko skinęła głową, śledząc go wzrokiem, jak wchodził po schodach. Charles przeszedł prosto obok gabinetu. Nie było powodu, żeby gdziekolwiek indziej iść. Jego jedynym powodem powrotu do domu była próba poczęcia kolejnego dziecka. Po wzięciu prysznica położył się do łóżka, czekając na Teresę. Godziny dłużyły się od siódmej do ósmej do dziewiątej, a Teresy wciąż nie było. Kiedy jego cierpliwość zaczęła się wyczerpywać, w końcu rozległy się kroki pod drzwiami.

Najnowszy rozdział

novel.totalChaptersTitle: 99

Może Ci Się Również Spodobać

Odkryj więcej niesamowitych historii

Lista Rozdziałów

Wszystkie Rozdziały

99 rozdziałów dostępnych

Ustawienia Czytania

Rozmiar Czcionki

16px
Obecny Rozmiar

Motyw

Wysokość Wiersza

Grubość Czcionki

Rozdział 5 Ten rozdział został zamknięty – Kiedy się odwróci | Czytaj powieści online na FicSpire