Charles zmarszczył lekko brwi, widząc, że Teresa wybrała tylne siedzenie.
„Czy ona traktuje mnie jak szofera?” – pomyślał Charles.
Ale robiło się późno i nie chciał się kłócić, więc po prostu ruszył w kierunku Logan Manor.
Teresa siedziała na tylnym siedzeniu, trzymając pudełko z prezentem, a jej wzrok błądził po powoli oddalających się za oknem krajobrazach. Nie pytała Charlesa, jaki prezent przy
















