Gdy Teresa wyprowadzała Monikę z sali, wpadła na Rozalię. Rozalia, wciąż wściekła z powodu alergii Jolanty i faktu, że Teresa nie ugotowała obiadu, nawet nie podniosła wzroku, krzycząc: "Patrz, jak chodzisz!"
Rozalia zorientowała się, że to Teresa, dopiero po swoim wybuchu. To jeszcze bardziej ją rozzłościło, ale zanim zdążyła coś powiedzieć, Teresa ominęła ją i wyszła z Moniką. Iwona szła za nimi
















