Teresa i Charles siedzieli w milczeniu, a upiorna cisza rozprzestrzeniała się po prywatnym pokoju.
Ale ponieważ tak rzadko zdarzała się okazja, by spędzić z nim chwilę sam na sam, Teresa postanowiła wykorzystać szansę i odezwać się. "Charles, możemy porozmawiać?"
Nie próbowała być pokorna; chciała tylko sprawdzić, czy Charles w ogóle jest zainteresowany rozmową. Jeśli nie, nie chciała tracić więce
















