Gdy Melody myślała, że zaraz upadnie, nagle silna dłoń chwyciła ją w talii, przyciągając z powrotem.
Przez bezwładność całe ciało Melody wpadło w czyjeś ramiona, a jej nozdrza wypełnił przyjemny zapach mięty pieprzowej.
Zanim Melody zdążyła zareagować, mężczyzna zdążył już zrobić krok do tyłu, a miętowy aromat zaczął słabnąć.
Kiedy podniosła wzrok, okazało się, że patrzy w beznamiętną twarz Ken
















