Astrid i Fairlee odwróciły się jednocześnie w stronę niespodziewanego głosu. Ich wzrok spoczął na dziewczynie o niezbyt urodziwej twarzy, pokrytej czerwonymi plamami, która obojętnie patrzyła na Barclaya leżącego na noszach.
Ponieważ Fairlee nie chodziła do kawiarni, nie znała Melody. Niemniej jednak od razu poczuła niechęć nie tylko do jej brzydkiej twarzy, ale także do jej silnej osobowości.
–
















