Kiedy Margaret to mówiła, wyszła bez niczyjej pomocy.
Ken był zszokowany i szybko podszedł, by ją wesprzeć.
Chociaż Margaret wyzdrowiała, miała przecież osiemdziesiąt lat. Jak mogła iść tak szybko?
Margaret pokręciła głową. "Martwisz się o ludzi bardziej niż ja! Jak będziesz miał żonę i dzieci w przyszłości, będziesz miał więcej zmartwień!"
Ken uśmiechnął się. "Nie martw się, babciu. Na razie
















