Wilmot uśmiechnął się szyderczo i odparował: – Panno Mabel, nie wiedziałem, że ma pani siostrę. Co więcej, czy to nie pani przed chwilą mówiła, że jest nic niewarta? Twierdziła pani, że nie ma żadnej wiedzy medycznej, a teraz, gdy z powodzeniem uratowała mojego syna, nagle twierdzi pani, że to pani siostra?
– Ja... – Mabel zbiły z tropu jego pytania, a jej twarz oblała się rumieńcem.
– Próbowała
















