Margaret zmarszczyła brwi, widząc nagły tłum w swoim pokoju, i posępnie spojrzała na Ramona. – Mówiłam ci już, że mam lekarza, który mnie leczy. Po co fatygowałeś tych doktorów? – powiedziała cicho.
Ramon uśmiechnął się przepraszająco, chcąc uspokoić matkę. – Mamo, nie denerwuj się. Im więcej lekarzy, tym więcej opcji, prawda? Poza tym, panna Fox jest jeszcze dość młoda i może jej brakować doświad
















