Ciągle łapię się na tym, że mój wzrok wędruje w stronę dziewczyny, która nagle pojawiła się w naszej watahze. Cholera, jaka ona była irytująca. Kazała mi czekać do absurdalnej pory w nocy, żeby wpuścić ją do watahy, żeby ją wpuścić, a potem przyprowadziła ze sobą Tatusia, żeby się za nią wstawiał. Ale jest w niej coś innego…
Zniknęła nieśmiała dziewczyna, którą pamiętam z przyjęcia, na które zapro
















