Robiłem jak zwykle nocny obchód domu watahy, kiedy z jednego z pokoi w korytarzu dobiegł piekielny łomot i huk, co skłoniło mnie do sprawdzenia, co się stało. W pokojach nie powinno nikogo być, więc byłem w defensywie. Ale w momencie, gdy zbliżyłem się do pokoju, poczułem zapach Bailey. Co ona, u diabła, robiła na górze i na dole o tej porze nocy?
– Nieważne, ty durniu. Czy ona jest w porządku? Co
















